Kochane moje :*
Do tej pory w to nie wierzę... Mój świat się zawalił i serce pękło mi na pół..
Wczoraj odszedł cudowny człowiek i trener. Łzy lecą niekontrolowane...
Dziękuję Tito za walkę... Za wszystko co zrobiłeś... I wiedz że dla mnie jesteś zwycięzcą...
Spoczywaj w pokoju i czuwaj nad nami..
Zawsze będziesz dla mnie wzorem i nigdy Cię nie zapomnę..
Pozwolę sobie zacytować moją kochaną przyjaciółkę
"Tito był świetnym asystentem.. Może Bóg potrzebował asystenta."
Mes que un Club
Zapalmy ten symboliczny znicz w hołdzie dla Tito...
[*]
Widocznie Bóg postanowił zrobić drużynę tam na górze.
OdpowiedzUsuńEhh, to wszystko jest takie niesprawiedliwe...
Będzie oglądał mecze ze specjalnej trybuny w niebie. Odszedł zdecydowanie zbyt szybko...
OdpowiedzUsuńWiesz kim jestes Tito? Jesteś zwycięzcą! [*]
OdpowiedzUsuńPs. Czekam na następny rozdział.